To są słodycze mojego dzieciństwa. Smażyła je moja babcia i wszystkim smakowały. Babcia nazywała je oponkami, a dziadek wymyślił nazwę dla małych pączków i ochrzcił "kulfonkami". Taka nazwa zachęci każde dziecko do konsumpcji. Po skosztowaniu jednej sztuki reszta pójdzie już gładko, bo nie sposób się od nich oderwać. Są fantastyczne!
0,5 kg sera miękkiego (twarogu)
ok. 4 szklanek mąki
opakowanie cukru waniliowego
3 łyżki cukru
1 jajko
1,5 łyżeczki sody
olej do smażenia (około 0,5 l)
cukier-puder do posypania
Przygotowanie:
Ser, 3 i pół szklanki mąki, cukier, sodę i jajo zagnieść razem. Podsypywać w trakcie zagniatania pozostałą mąką, bo ciasto jest dość kleiste. Podzielić na 2 części i każdy placek rozwałkować na grubość ok 1 cm. Wycinać szklanką krążki, a ich wnętrze wykrawać kieliszkiem. Smażyć na głębokim tłuszczu. Po ostudzeniu oprószyć cukrem pudrem.
PYSZNEGO!
1 komentarze:
Pychota, szczególnie dzieci je uwielbiają, a co najważniejsze nie wymagają dużo pracy :-)
Prześlij komentarz