Wypróbowałam przepis na paszteciki z Kwestii Smaku a właściwie, to tylko przepis na ciasto. Wyszły idealnie ! Bałam się tego ciasta drożdżowego bardzo, ale strach ma wielkie oczy :) Poszło gładko i dokładnie tak, jak opisano. Oczywiście, korzystając z drożdży, należy się przygotować na dość długi proces oczekiwania na efekt. Jednak warto. Mnie cieszyło nawet podglądanie jak kula ciasta rośnie jak szalona, o zapachu w całym domu nie wspominając.
Za farsz posłużyła mi kapusta z grzybami, na którą przepis znajduje się w poprzednim moim wpisie czyli tutaj. Do dekoracji użyłam siemienia lnianego oraz sezamu.
Zrobiłam też kilka sztuk kiełbasek drobiowych owiniętych w paski tego ciasta, zniknęły w ciągu kilku minut po upieczeniu. Nie zdążyłam zrobić zdjęć :)
Paszteciki przed wstawieniem do pieca:
Paszteciki w piecu:
Paszteciki w ostatecznej formie:
Gdyby ktoś reflektował na barszczyk to mój przepis znajdzie w tym miejscu.
0 komentarze:
Prześlij komentarz